To ważna sprawa dla Polski, bo istnieje groźba, że od 2009 roku będzie ona miała mniej deputowanych niż obecnie, co oznacza mniejszy udział w pracach nad przyjmowanymi przepisami. Warszawa może jednak zażądać zwiększenia liczby europosłów, co zrobiła już Hiszpania. Obecnie oba kraje mają tyle samo deputowanych, ale Madryt w przyszłości chce mieć ich więcej i tłumaczy to rosnącą liczbą ludności. To byłoby niesprawiedliwe - powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem eurodeputowana Genowefa Grabowska. Zaproponowała, by brano pod uwagę także kilka milionów Polaków, którzy mieszkają poza granicami kraju, ale na terenie Unii. â?ľMożemy pokazać, że Polacy żyją nie tylko w Polsce, i chcemy, żeby byli liczeni, bo my także możemy uznać się za reprezentantów tych osób" - dodała.
Propozycje dotyczące nowego podziału miejsc w Parlamencie Europejskim przygotuje komisja konstytucyjna. Raport w tej sprawie ma być gotowy na początku września.