Zachodni sojusznicy NATO reagowali z podrażnieniem na apel amerykańskiego ministra obrony Roberta Gatesa, który domagał się zwiększenia sił pokojowych o 12 tysięcy żołnierzy. Zdaniem ministra, jednostki operujące w Afganistanie powinny być wyposażone w nowoczesną technikę zwłaszcza wielozadaniowe śmigłowce, aby bardziej skutecznie walczyć z mafią narkotykową zasilającą Talibów i Al-Kaidę.
Generalny sekretarz NATO powiedział w wywiadzie dla węgierskich mediów, że wojska Sojuszu muszą pozostać w Afganistanie co najmniej kilka lat. Ministrowie obrony zatwierdzili natomiast pomoc dla Somalii. Statki z pomocą humanitarną mają być eskortowane przez siedem okrętów wojennych aby nie dopuścić do ich uprowadzenia przez piratów działających na wodach przybrzeżnych Kwestia konfliktu wojskowego w Gruzji będzie tematem drugiego dnia spotkania. Generalny sekretarz NATO powiedział dziennikarzom, że jego zdaniem "Sojusz powinien normalizować stosunki z Rosją, gdyż Zimna Wojna nie jest życzeniem NATO" - stwierdził Jaap de Hopp Scheffer.