Mieszkający w Stanach Zjednoczonych Edward Mazur jest podejrzany o zlecenie zabójstwa generała Papały. O jego ekstradycję wystąpiła do władz amerykańskich polska prokuratura.
Jak mówi zastępca redaktora naczelnego "Super Expressu" Paweł Biedziak, wielu policjantów wspomina, jak Bieszyński bez dowodów próbował forsować tezę, że zabójstwo Marka Papały zorganizowała jego żona. Działania pułkownika Paweł Biedziak ocenia jednoznacznie - to było "klasyczne wrabianie".
Dziś, po zakończeniu służby, pułkownik Ryszard Bieszyński jest głównym świadkiem broniącym Edwarda Mazura. Biedziak ocenia tę sytuację jako bardzo podejrzaną. "Niebywała historia, że do Stanów Zjednoczonych jedzie osoba odpowiedzialna w ABW za śledztwo w sprawie Papały i staje w obronie Edwarda Mazura" - mówił Biedziak. Według niego, jest to pierwszy tego typu przypadek na świecie.
"Rzeczpospolita" pisze tymczasem na swojej stronie internetowej o nowych dowodach w sprawie śmierci Marka Papały. Według świadka koronnego, do którego zeznań dotarł dziennik, Edward Mazur był tylko wykonawcą woli prawdziwych zleceniodawców mordu na szefie policji. Według niego, za zabójstwem stoją ludzie na bardzo wysokich stanowiskach.