Wlk.Brytania-Cameron-atom-zbrojenia
Premier David Cameron ocenia, że niebezpieczeństwo atomowe wzrosło od zakończenia Zimnej Wojny i opowiada się za utrzymaniem niezależnej brytyjskiej broni nuklearnej. W artykule w dzisiejszym dzienniku "Daily Telegraph" określa ją mianem "ostatecznej broni defensywnej" i pisze, że wyrzeczenie się jej byłoby "głupotą" wobec zagrożenia ze strony Korei Północnej i Iranu.
Wszystkie trzy główne brytyjskie partie polityczne - rządzący Konserwatyści, ich koalicjanci - Liberałowie i opozycyjni Labourzyści są w zasadzie zgodne w tej ocenie, ale ta zgoda nie rozciąga się na rodzaj arsenału nuklearnego i jego koszt. Konserwatyści planują budowę nowej generacji okrętów podwodnych kosztem około 20 miliardów funtów. Mają one zastąpić obecne cztery typu Vanguard, uzbrojone w 4 wieloglowicowe rakiety balistyczne Trident. Nowe okręty byłyby nadal przeznaczone wyłącznie do uderzenia odwetowego w razie ataku jądrowego na Wielką Brytanię.
Labourzyści, zanim stracili władzę w 2010 roku, dążyli do realizacji dokładnie tego samego programu, ale obecnie krytykują jego koszt. Liberalni Demokraci domagają się przeglądu strategii atomowej - budowy tańszych okrętów podwodnych i przeniesienia części rakiet na ląd. Zupełnie odmienne stanowisko zajmują szkoccy nacjonaliści, którzy żądają demilitaryzacji atomowej Szkocji, a w razie zwycięstwa w referendum na temat niepodległości zapowiadają likwidację bazy Tridentów pod Glasgow.
IAR