Udzielenie przez Clinton po przegranych prawyborach poparcia swemu rywalowi z Partii Demokratycznej, nie jest zaskoczeniem. Clinton apelowała do swoich zwolenników, by głosowali na Obamę. "Zrobię wszystko co w mojej mocy, by Barack Obama został następnym prezydentem Stanów Zjednoczonych" - powiedziała.
W przemówieniu Clinton zwróciła uwagę, że ma poparcie ważnych grup wyborców - szczególnie kobiet. Kiedy mówiła o Baracku Obamie, używała słowa "my". Podkreślała też podobieństwo ich programów. "Rozpoczynaliśmy swoje podróże osobno. Jednak dziś nasze drogi się zeszły i zmierzamy do tego samego celu" - mówiła.
Na razie nie wiadomo, czy Barack Obama zaproponuje Hillary Clinton stanowisko wiceprezydenta. W jego obozie jest wielu przeciwników tego pomysłu. Czarnoskóry senator może jednak nie mieć wyjścia, bowiem bez poparcia najwierniejszych wyborców Clinton ryzykuje porażką w listopadowych wyborach prezydenckich.