To kolejna już demonstracja przeciwko fałszerstwom wyborczym. W dotychczasowych starciach zginęły 3 osoby. Piotr Krawczyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych mówi w rozmowie z Polskim Radiem, że do kolejnych protestów może dojść, ale będą one coraz słabsze. Opozycja boi się bowiem interwencji sił porządkowych. Krawczyk przypomina, że władze zapowiadały rozprawienie się z ewentualnymi protestami "w sposób zasadniczy".
Przed południem w Teheranie pojawiły się doniesienia, że policja szykuje na manifestację opozycji ostrą broń.
Tymczasem duchowy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei nakazał rozpoczęcie postępowania, które ma wyjaśnić, czy rzeczywiście mogło dojść do fałszerstw wyborczych. Według komunikatu MSW, dotychczasowy prezydent Mahmud Ahmadineżad zdobył 62 procent głosów, a Mir Husejn Mousawi 33 procent.