Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Co to jest tarcza antyrakietowa?

0
Podziel się:

System obrony przeciwrakietowej, nazywany popularnie tarczą antyrakietową to ostatnio jedna z częściej wymienianych nazw. Co kryje się pod hasłem "tarcza"? Wyjaśnia to - w rozmowie z IAR - Wojciech Łuczak, redaktor naczelny miesięcznika wojskowego "Raport". Jak tłumaczy publicysta, tarcza antyrakietowa to system, który wymyślili Amerykanie i który - w pierwszej kolejności - ma chronić USA, a dopiero potem resztę "cywilizowanego" świata. Jak zaznaczył Łuczak, tarcza składa się z siedmiu pierścieni, kilka z nich jest w fazie głębokiego planowania, kilka jest już mocno zaawansowana. "Wypróbowano już z dobrym skutkiem system morski. US Navy ma system niszczycieli i krążkowników, który z morza wykrywają rakiety i odpalane są pociski standard" - powiedział Łuczak.

Naczelny "Raportu" podkreśla, że nas interesuje ten, który dopiero powstaje i o którym w piątek będą rozmawiać prezydenci Kaczyński i Bush. Jak zaznaczył Łuczak, pierścień ten nazywa się Ground Base Missayl Deffence System Mith Corse, czyli system naziemnego bazowania przeciwrakiet, które trafiają w nadlatujące rakiety przeciwnika w środkowej fazie lotu." - wyjaśnił Łuczak.
W systemie tym już funkcjonują bazy na Alasce i w Kalifornii. U nas miałaby stanąć trzecia z baz - w północno-zachodniej Polsce. Amerykańską instalacje tworzyłoby 10 silosów z rakietami. Baza byłaby skomunikowana z radarem, który stanie na terytorium Czech.
Andrzej Kiński - ekspert do spraw obronności z miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa" podkreśla, że system ten ma tworzyć swego rodzaju parasol ochronny. Stany Zjednoczone chcą się w przyszłości bronić przez atakami tak zwanych wrogich państw. "Chodzi przede wszystkim o Iran i Koreę Północną - oczywiście mamy na myśli ataki rakietowe, za pomoca pocisków balistycznych o zasięgu międzykontynentalnym" - zaznaczył Kiński. Ekspert z "Nowej Techniki Wojskowej" podkreślił jednak, że amerykański system na razie nie będzie miał dużej przepustowości - planuje się rozmieszczenie około 30-40 rakiet przechwytujących. Jak dodał Kiński jest to spowodowane tym, że amerykańscy eksperci przewiduję, że w przyszłości wrogie państwa zgromadzą najwyżej kilka rakiet międzykontynentalnych.
W przyszłości - jak zapewniają Amerykanie - system obrony przeciwrakietowej, zwany potocznie tarczą, ma mieć większe możliwości. USA chcą, żeby do ich systemu włączyło się całe NATO i Unia Europejska. Rozwój kolejnych warstw parasola ochronnego - na przykład warstwy kosmicznej - na razie są w fazie projektów.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)