Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Co z rządowym tupolewem?

0
Podziel się:

        Jedyny samolot Tu-154M, który został po smoleńskiej katastrofie, dopiero pod koniec sierpnia wróci z remontu w rosyjskiej Samarze. Ministerstwo Obrony Narodowej już dziś zastanawia się, jak będzie ta maszyna dalej wykorzystywana.

"Rozważamy trzy scenariusze" - powiedział IAR wiceminister obrony do spraw uzbrojenia i modernizacji, Marcin Idzik. Pierwszy zakłada dalsze wykorzystanie do obsługi vipów, drugi przekazanie samolotu na potrzeby transportowe Sił Powietrznych, a trzeci wariant mówi o przekazaniu maszyny do Agencji Mienia Wojskowego i jego sprzedaż.

Na razie nie zapadła żadna wiążąca decyzja w tej sprawie - dodał minister Idzik. Trwają konsultacje z czterema kancelariami, które do tej pory korzystały z tego samolotu.

Minister Idzik zapewnił przy tej okazji, że bez wzgledu na decyzję, piloci z 36 pułku specjalnego będą mieli pracę. Jednostka jest odpowiedzialna za przewożenie najważniejszych osób w państwie, ale bez samolotów trudno wykonywać zadania.

"Będzie przecież okres przejściowy zanim kupimy nowe maszyny" - powiedział Idzik. MON planuje podpisanie umowy na zakup nowych maszyn do końca tego roku, najpóźniej w 2011. "Te dwa lata personel latający 36 specpułku poświęci na szkolenie do przyjęcia nowych samolotów" - podkreślił minister Marcin Idzik.

Rząd - poprzez Ministerstwo Obrony Narodowej - chce w ciągu dwóch lat kupić nowe samoloty do przewożenia vipów. Przygotowywana do przetargu specyfikacja zakłada kupno maszyn o średnim i dużym zasięgu. Te pierwsze mają zastąpić wysłużone poradzieckie samoloty Jak-40, które mają wyjść z eksploatacji w 2012 roku.

MON zapewnia, że na jesieni ogłosi przetarg w tej sprawie. Obecnie trwają rozmowy z dysponentami maszyn.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)