Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czechy bliżej traktatu lizbońskiego

0
Podziel się:

Znany z eurosceptycyzmu prezydent Vaclav Klaus skłania się do podpisania dokumentu.

Czechy bliżej traktatu lizbońskiego
(PAP/EPA)

Prezydent Czech Vaclav Klaus zasugerował w wywiadzie dla dziennika _ Lidove noviny _, że ostatecznie może podpisać traktat lizboński. Chociaż nadal nie jest z niego zadowolony.

Republika Czeska jako jedyne z 27 państw UE nie sfinalizowała jeszcze ratyfikacji Traktatu z Lizbony. Prezydent Vaclav Klaus dotąd nie podpisał zatwierdzonego już przez parlament Traktatu, domagając się uzupełnienia jego tekstu zastrzeżeniem, które ograniczy obowiązywanie Karty Praw Podstawowych wobec Republiki Czeskiej.

_ - Pociąg wiozący traktat jedzie tak szybko i dotarł już tak daleko, że nie może już być zatrzymany czy zawrócony, choćby nie wiem jak niektórzy z nas tego chcieli _ - mówi znany ze swojego eurosceptycyzmu czeski przywódca. Tydzień temu traktat podpisał Lech Kaczyński, który czekał ze złożeniem podpisu na wyniki referendum w Irlandii.

Czeski prezydent obawia się, żeTraktat może zdestabilizować stosunki własnościowe w Czechach. Chodzi o możliwość zgłaszania w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości roszczeń majątkowych przez wysiedlonych po wojnie Niemców.

Klaus podkreśla w wywiadzie, że wciąż uważa, iż traktat nie jest dobry dla wolności w Europie, i zauważa, że jego przyjęcie nie będzie oznaczać końca historii. _ - Dyskusja nad wolnością i demokracją na Starym Kontynencie z pewnością będzie kontynuowana _ - zaznacza prezydent.

Zaprzecza też, jakoby czekał z podpisaniem dokumentu do wyborów w Wielkiej Brytanii. Pojawiły się bowiem głosy, że jeśli w czerwcu przyszłego roku zwyciężą Konserwatyści, co jest prawdopodobne, to mogą oni pogrzebać traktat. _ - Nie chcę i nie zamierzam zwlekać do wyborów w Wielkiej Brytanii, chyba że odbyłyby się one w ciągu kilku najbliższych dni czy tygodni _ - zapewnia czeski przywódca.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)