Prezydent, który wcześniej obarczył Gruzję odpowiedzialnością za rozpętanie "awantury wojennej" na Kaukazie, oświadczył, że wobec zasadniczej różnicy poglądów nie sądzi, by swą obecnością mógł w istotny sposób zmienić stanowisku rządu.
Minister spraw zagranicznych Karel Schwarzenberg powiedział po posiedzeniu rządu, że w Brukseli Czechy będą występować na rzecz przywrócenia integralności terytorialnej Gruzji. Plan powinien - w ocenie rzadu w Pradze - obejmować cały obszar tego kraju, wraz z Południową Osetią i Abchazją.
Według premiera Mirka Topolanka, Rada Europejska będzie miała problem nie z tym, że trzeba pomóc Gruzji, ale jak bardzo się w tę pomoc zaangażować. Zdaniem szefa czeskiego rządu, debata na ten temat mogłaby rozpocząć się od zaproponowanej tydzień temu przez jego gabinet międzynarodowej konferencji w sprawie wsparcia dla Gruzji.
Topolanek nie ma wątpliwości, że Rosja będzie w Brukseli krytykowana, pytanie jednak - jak zdecydowanie. Wicepremier do spraw europejskich Alexandr Vondra uważa, że Moskwie należy jasno powiedzieć, iż po wojnie z Gruzją nie ma już mowy o prowadzeniu z nią "zwyczajnych interesów".