Po spotkaniu Vaclaw Klaus przekonywał, że Kaczyńskiego i jego poglądy po referendum irlandzkim nie są za bardzo odległe. Prezydent Czech przyznał, że uważa traktat za zły dla Europy, ale jak zapewnił nie starał się przekonać prezydenta Polski do swojego zdania. Prezydent Czech zgodził się także z opinią Lecha Kaczyńskiego, który powiedział, że teraz klucz do traktatu lizbońskiego jest w rękach Irlandii. "Bez Irlandii nie ma tego układu", mówił po spotkaniu prezydent Kaczyński. Dodał również iż jest optymistą i podobnie jak w wielu innych kwestiach także tutaj potrzebna jest cierpliwość i czas. Politycy zdementowali także doniesienia prasowe, według których prezydenci mieliby się wzajemnie przekonywać do podpisania traktatu lizbońskiego. "Jesteśmy poważnymi politykami i nie przyjęlibyśmy takiej misji", powiedzieli zgodnie.
Prezydent Lech Kaczyński podziękował także Klausowi za wsparcie jakiego udzieliły Czechy w dążeniu Gruzji i Ukrainy do Unii Europejskiej i NATO.
