Funkcjonariusz drogówki został zwolniony, gdyż zawarł ślub kościelny i miał w rodzinie kilku księży.
Prokuratorzy IPN uważają, że ówczesny szef MSW przekroczył swoje uprawnienia. Czesław Kiszczak nie przyznaje się do winy.
Byłemu ministrowi spraw wewnętrznych grozi do 3 lat więzienia. Jak podkreśla prokurator IPN-u, na razie trwa postępowanie przygotowawcze i nie wiadomo czy przeciwko Kiszczakowi zostanie skierowany akt oskarżenia do sądu. Sprawa może byc też umorzona.