W półgodzinnym wykładzie po odebraniu doktoratu honorowego, Dalajlama unikał otwartej krytyki władz w Pekinie. Nie nawiązał też do niedawnych protestów w Tybecie.
Politycy brytyjscy czekają na wystąpienie Dalajlamy w parlamencie, a prasa krytykuje premiera Gordona Browna za uległość wobec Pekinu. Premier nie przyjmie bowiem w piątek Dalajlamy na Downing Street tylko spotka sięz nim w pałacu Lambeth - londyńskiej rezydencji arcybiskupa Canterbury. Jest to wyraźny sygnał, że Gordon Brown traktuje Dalajlamę wyłącznie jako przywódcę duchowego, a nie politycznego lidera Tybetańczyków.
Głównym celem wizyty Dalajlamy w Wielkiej Brytanii jest zapoznanie brytyjskiej opinii publicznej z sytuacją w Tybecie. W czwartek Dalajlama wystąpi w londyńskiej sali Albert Hall, natomiast od soboty wykładać będzie przez 5 dni w Nottingham.