Sąd miał dziś zdecydować, czy biznesmen podejrzany o zlecenie zabójstwa generała Marka Papały wyjdzie na wolność za kaucją, czy pozostanie w areszcie aż do zakończenia postępowania.
Choć szanse Edwarda Mazura na zwolnienia za kaucją są niewielkie, adwokat biznesmena pokazał, ze nie podda się bez walki. Zakwestionował on zgodność z konstytucją procedur związanych z aresztowaniem w sprawach o ekstradycję. Powołał też szereg świadków.
Dziś zeznawali między innymi żona podejrzanego Anna, była żona Barbara oraz jeden z synów. Wszyscy przedstawiali Edwarda Mazura jako człowieka uczciwego i honorowego. Podobne opinie wyrażali partnerzy w interesach biznesmena. Adwokat dowodził, że nie ma ryzyka ucieczki Mazura ze Stanów Zjednoczonych i zaproponował 4 miliony dolarów kaucji. Stanowczo sprzeciwił się temu prokurator. Jego zdaniem, Mazur ma możliwości organizacyjne i finansowe, by wymknąć się wymiarowi sprawiedliwości.
Sędzia nie podjął decyzji w sprawie kaucji. Zapowiedział, że zrobi to za dwa tygodnie - 29 listopada. Do tego czasu Edward Mazur pozostanie w areszcie.