Deszczowa aura na pewno spowoduje straty w uprawach rolnych - oceniają eksperci. Doradca rolny Krzysztof Rzewuski powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że praktycznie wszystkie uprawy zostały dotknięte ulewami i gradobiciem. Dodał, że w tej chwili trudno jeszcze ocenić, jak duże będą straty.
Krzysztof Rzewuski zwrócił uwagę, że poza ogrodnikami i sadownikami problemy mogą mieć również właściciele gospodarstw mlecznych. Padające deszcze uniemożliwiają im bowiem skoszenie łąk - co przełoży się na jakość pasz.
Rolnicy handlujący na siedleckim targu, z którymi rozmawiał reporter Informacyjnej Agencji Radiowej, potwierdzają, że sytuacja jest trudna. Duża część upraw stoi w wodzie, niektórych nie uda się uratować więc - ich zdaniem - można spodziewać się w tym roku wyższych cen owoców i warzyw.
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Stanisław Kalemba powiedział rano w radiowej Jedynce, że według wstępnych szacunków wojewodów na skutek ulew i gradobicia straty poniosło około 100 tysięcy gospodarstw prowadzących produkcję rolną.
IAR
