Kilka dni temu Jacek Kurski, chcąc szybciej dojechać do Warszawy, dołączył do napotkanego konwoju policyjnego. Pod Ostródą funkcjonariusze zatrzymali posła, wylegitymowali go i sporządzili notatkę do marszałka Sejmu.
Rzecznik Komendanta Głownego Policji Mariusz Sokołowski w rozmowie z IAR wyjaśnił, że poseł nie zatrzymał się wówczas do policyjnej kontroli, nadużywał świateł awaryjnych i jechał z nadmierną prędkością.
Komenda Główna Policja, która poinformowała marszałka Sejmu o zachowaniu posła, opierała się na informacjach uzyskanych od funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, którzy uczestniczyli w zdarzeniu.
Bronisław Komorowski zapowiedział, że wyjaśnieniem sprawy Kurskiego zajmie się sejmowa komisja etyki. Zdaniem marszałka, przypadek posła jest kolejnym argumentem na rzecz ograniczenia immunitetu poselskiego.