Po rozmowach poinformował, że nowe kraje unijne mają jednolite stanowisko, a to oznacza- jak mówił- że mamy szansę uchronić Polskę i inne kraje przed nadmiernymi obciążeniami.
Donald Tusk podkreślił, że stronie polskiej zależy na tym, by ochrona klimatu była finansowana w sposób odpowiedzialny, to znaczy tak, by było to do zaakceptowania przez państwa mniej bogate. Chodzi o to, by o finansowym wsparciu nie decydowała wysokość emisji dwutlenku węgla, a zamożność państw członkowskich.
Premier przypomniał, że w czerwcu przywódcy uzgodnili, że wspólne stanowisko będzie konkluzją Rady Europejskiej. Dlatego Donald Tusk zamierza powiedzieć na szczycie wprost, że nie ma sensu wyjeżdżać z Brukseli bez ustalenia. Jeśli to się nie uda, przed spotkaniem w Kopenhadze w połowie grudnia, będzie potrzebny jeszcze jeden szczyt.