Donald Tusk powiedział, że porozumienie uwzględnia rozmieszczenie w Polsce rakiet Patriot, a więc systemu służącego bezpośrednio do obrony polskiego terytorium. W umowie będzie też zapis o zaangażowaniu militarnym Amerykanów w naszym kraju, co - jak podkreśla premier - dodatkowo wzmocni bezpieczeństwo Polski.
Premier Donald Tusk podkreślił, że w czasie negocjacji nie były stawiane twardo kwestie finansowe. Nie pojawiały się sformułowania - "ile nam dacie pieniędzy" - tłumaczył szef polskiego rządu. Zdaniem Tuska oczywiste było, że Polska nie może brać na siebie ciężarów finansowych związanych z budową tarczy, ale to co dotyczy bezpośrednio naszego bezpieczeństwa powinno być przez nas współfinansowane. Jak tłumaczył, nasz kraj nie liczy na darmowe prezenty, ale chce być traktowany poważnie.
Donald Tusk powiedział, że ostateczne propozycje Amerykanów wyszły naprzeciw oczekiwaniom, które określiliśmy na początku lata. Szef rządu dodał, że parafowanie umowy oznacza, iż do uzgodnienia pozostaną kwestie techniczne. "Dziś uznajemy, że ustalenia są akceptowalne przez obie strony" - powiedział premier.
Premier powiedział, że sytuacja w Gruzji nie miała wpływu na decyzję Amerykanów i Polski. Nasze stanowisko - jak tłumaczył - sformułowaliśmy przed konfliktem gruzińskim.