Szef polskiego rządu mówił, że nowy ład bezpieczeństwa obejmujący cały kontynent z Rosją i Ukrainą musi być ufundowany na wartościach, które uchronią nas przed tragedią. Donald Tusk zaznaczył, że wynika to z przekonania, że wolność jest lepsza od niewoli, demokracja od nienawiści, a solidarność od egoizmu.
Premier powiedział też, że choć różne interpretacje historii są uprawnione, to Polacy chcą pamiętać o faktach. Dodał, że naszym celem nie jest używanie historii przeciw komuś, ale po to, by stała się ona fundamentem pokoju.
Donald Tusk przypomniał słowa Hitlera wypowiedziane w przeddzień podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. Niemiecki dyktator mówił wówczas, że z kłamstwa nikt zwycięzców nie będzie rozliczał, że nie może być współczucia dla słabych i że tylko silny ma rację. Polski premier powiedział, że w ładzie, który buduje się w Europie nie ma miejsca dla takich myśli.
Szef polskiego rządu mówił, że pamięć o okrucieństwach II wojny światowej, o zagładzie ludzi i całych narodów jest być może najskuteczniejszą tarczą, przeciw okrucieństwu następnej wojny. Dodał, że nikt na świecie, kto będzie pamiętał o straszliwych zdarzeniach, kto jest elementarnie odpowiedzialny, nie zrobi nic by ten koszmar powrócił. Premier wyraził nadzieję, że salwy, które szefowie państw i rządów słyszeli chwilę wcześniej, będą się powtarzały wyłącznie jako salwy honorowe.
W uroczystościach przed Pomnikiem Obrońców Westerplatte bierze udział 31 delegacji z całego świata. Na Westerplatte przybyło około 2 tysiące osób. Wśród gości honorowych jest 94-letni Ignacy Skowron żołnierz z Westerplatte.