Do wypadku doszło około 9-ej. Konstrukacja dwustumetrowej hali zawaliła się. Wezwani na miejsce strażacy z gruzów wydobyli jednego z robotników, mężczyzna już nie żył. Drugi mężczyzna był uwięziony w głębi gruzowiska. By go wydobyć strażacy musieli ręcznie usunąć zwały betonu i stali, wykorzystano też ciężki sprzęt. Niestety mężczyzna nie żył.
Okoliczności i przyczyny katastrofy bada policja i prokuratura, a także Państwowa Inspekcja Pracy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.