Z okazji Dnia Dziecka w Parlamencie zorganizowano uroczystą sesję Sejmu Dzieci i Młodzieży. Dyskusja poświęcona była ekologii.
Zanim jednak rozpoczęła się debata, na korytarzach trwało polowanie na autografy. Najbardziej oblegany był minister edukacji, Roman Giertych. Na jego podpis trzeba było czekać w długiej kolejce.
Wojciech Wierzejski z LPR mówił, że czuje się jak miś polarny, który pozuje do zdjęć. Ryszard Kalisz cieszył się, gdy dzieci prawiły mu komplementy.
Do Sejmu przyjechali najlepsi uczniowie, laureaci ogólnopolskich konkursów. Uczniowie dumni byli z tego, że mogą głosować, przemawiać z mównicy i posiedzieć w sali obrad. Niektórzy mówili,że marzą, by za kilka lat wrócić do Sejmu na stałe.
Minister edukacji zapowiedział dziś młodym parlamenatrzystom, że powstanie Stała Rady Dzieci i Młodzieży. Rada będzie liczyła 46 osób, ma spotykać się regularnie i przedstawiać szefowi resortu najważniejsze problemy uczniowskiego środowiska.
