Podczas spotkania z funkcjonariuszami premier podkreślił, że Rosja poradzi sobie z każdą próbą zdestabilizowania jej i z każdym działaniem przeciwko interesom jej obywateli. Putin, który jest byłym oficerem KGB, nie sprecyzował jednak, kto konkretnie może zagrażać jego krajowi - zachodnie służby czy też wewnętrzni polityczni oponenci. W zeszłym roku Putin wyraził opinię, że to opozycja ponosi odpowiedzialność za to, że państwo staje się "słabe i chore".
Były prezydent podkreślił, że liczy na to, iż służby specjalne skupią się na zapobieganiu "bardzo prawdopodobnym próbom przeprowadzania aktów terroru", a także na walce z korupcją, przestępczością zorganizowaną, handlem narkotykami i związaną z nimi przemocą. Władimir Putin podkreślił także, jak ważna jest ochrona bezpieczeństwa ekonomicznego. Odkąd w Rosję uderzył kryzys finansowy, jednym z priorytetów stało się dla władz uniknięcie masowych społecznych protestów.