Renata Beger przyznaje, że nie spodziewała się, że na studiach będzie aż tak ciężko. Podkreśla, że nie denerwuje się przed egzaminami. "Jak nie jestem przygotowana, to wiem, że mi się uda, albo nie. Jestem życiową ryzykantką i idę na oślep" - mówi "Dziennikowi".
Posłanka Samoobrony zwraca uwagę, że "nie sztuka się wykuć, iść i zdać". I zapomnieć - dodaje - "bo przecież stwierdzono naukowo, że tylko 5 procent zostaje w głowie."
"Sztuka być na wykładach i bez przygotowania zdać" - zdradza swoją filozofię Renata Beger, dodając, że dlatego stara się na wykłady chodzić.
Więcej na temat studiów posłanki Samoobrony - w "Dzienniku".
"Dziennik"/kry/dj