decyzję swego poprzednika o wliczaniu stopnia z religii do średniej ocen w szkole.
Według arcybiskupa minister Legutko może wywołać wojnę między rządem a Kościołem. "Episkopat za kilka dni zajmie oficjalne stanowisko w tej sprawie. Religia nie jest polem do eksperymentów, a Kościół manekinem, na którym można sobie prowadzić badania" - podkreśla w rozmowie z "Dziennikiem" arcybiskup Głódź.
Zdaniem gazety, wszystko wskazuje, że ta wypowiedź to nie jednorazowy upust emocji, ale przemyślane stanowisko całego
Kościoła. Także acybiskup Kazimierz Nycz, przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego, przekonuje, że uczeń, który wybiera religię, a takich jest 90 procent, ma prawo, by jego praca była oceniana i doceniana. Metropolita gdański arcybiskup Tadeusz Gocłowski w rozmowie z "Dziennikiem" stwierdza zaś, że sytuacja, w której uczeń wybiera albo religię, albo etykę i nie jest z tych przedmiotów oceniany to absurd.
dz/łp/kal