"Dziennik" dodaje, że wiercenie dziury w Toruniu już się zakończyło - robotnicy dowiercili się na głębokość zbliżoną do trzech tysięcy metrów. Dwaj niezależni informatorzy potwierdzili gazecie, że ojciec Rydzyk nie odnalazł tam tryskającego źródła wody o temperaturze od 85 do 90 stopni, ale... ciepłą i wilgotną skałę. Jej temperatura jest podobna, sięga 82-83 stopni. "Wody jest tam niewiele, bo skała jest nieprzepuszczalna. Nie da się jej wydobyć" - powiedziała gazecie jedna z osób zaangażowanych w projekt.
"Dziennik" pisze, że ojciec Rydzyk będzie się musiał zadowolić znacznie zimniejszą, bo 60-stopniową wodą, którą odnalazł kilka miesięcy temu. Termą będzie mógł ogrzać przynajmniej kompleks budynków toruńskiej szkoły - dodaje gazeta.
Więcej na ten temat - w "Dzienniku".
"Dziennik"/kry/jp