Jak wynika z informacji "Dziennika", ostatnie sondaże medialne poważnie zaniepokoiły sztabowców Platformy. Nadal dają one zdecydowaną przewagę PO. Ale już nie taką jak jeszcze kilka miesięcy temu. Co więcej, okazuje się, że w niektórych okręgach kandydaci Platformy idą łeb w łeb z kandydatami PiS. A w kilku - politycy PO startujący z dalszych miejsc przeganiają lokomotywy, które miały ciągnąć listy. Sztabowcy PO najbardziej obawiają się o wyniki w Małopolsce, na Mazowszu i na Podkarpaciu. "Staramy się nie przywiązywać za bardzo do tych sondaży, ale to prawda, że może się okazać, iż niektóre decyzje były błędne" - mówi gazecie jeden z polityków Platformy.
"Dziennik" przypomina, że na początku kampanii kierownictwo PO uznało, że postawi w niej przede wszystkim na kilka nazwisk i bez względu na ataki PiS będzie zajmować się tematyką europejską. "Dziś już widać, że to nie wypaliło. Na ostatniej konwencji w Łodzi może jedna trzecia wystąpienia Tuska dotyczyła Europy. Reszta to sprawy wewnętrzne, bo tylko takie ludzi naprawdę interesują" - mówi gazecie polityk z władz PO.
Więcej na ten temat - w "Dzienniku".
"Dziennik"/kry/orzechowska