Dziennik przestrzega, że trzeba się podziewać, iż jest to początek długiej fali podobnych podwyżek. Firmy budowlane przelicytowały się bowiem w staraniach o kontrakty. Aby wygrać przetargi, deklarowały stawki na granicy rentowności. Grały ostro, bo zmuszał je do tego kryzys i silna konkurencja. A teraz chcą urealnić koszty i mają w ręku silny argument - wiedzą, że rządowi zależy, by zdążyć z wybudowaniem autostrad na Euro 2012 - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
"Dziennik Gazeta Prawna"/IAR/jm/nyg