Gazeta wyjaśnia, że resort uzależnia podanie skutecznego leku, w większości programów terapeutycznych, od spełnienia przez pacjenta różnych kryteriów. W przypadku niektórych chorób chorzy muszą mieć niski wskaźnik masy ciała, wysokie OB, zapalenie przetoki, naczyń, zajęcie stawów. "To opis pacjenta, który nie istnieje, bo już nie żyje" - przekonuje dr Małgorzata Mossakowska ze stowarzyszenia pacjentów z zapaleniem jelita.
"Dziennik Gazeta Prawna" zauważa, że przepisy są skrajnie absurdalne szczególnie w wypadku choroby Lesniowskiego-Crohna. Osobom na nią cierpiącym podaje się sterydy, po których przybierają na wadze. Dziś na 450 pacjentów z choroba Lesniowskiego-Crohna do terapii kwalifikuje się dwóch - zauważa gazeta.
"Dziennik Gazeta Prawna" dodaje, że takie absurdy są w większości programów terapeutycznych. Jeden z chorych na reumatoidalne zapalenie stawów płacił za nowoczesne leki z własnej kieszeni. Gdy zostały wpisane do programów terapeutycznych, był pewien, że teraz dopłaci mu państwo. Ale usłyszał, że dzięki braniu leku
jego stan się poprawił i nie spełnia kryteriów, by wejść do programu. Lekarze poradzili, by odstawił leki, wycieńczył organizm i wtedy będzie miał szanse.
Więcej na ten temat - w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Dziennik Gazeta Prawna"/kry /nyg