Prawnicy PKP wywalczyli przed warszawskim sądem cywilnym precedensowe postanowienie: na ich wniosek sąd zakazał NIK upowszechniania wyników kontroli w spółce, bo mogą one naruszyć dobre imię publicznego przewoźnika. Reprezentująca państwo Prokuratoria Generalna zaskarżyła postanowienie, uznając, że jest niezgodne z konstytucją, a eksperci ostrzegają, że postanowienie może sparaliżować nie tylko działania NIK, lecz także CBA, policji czy prokuratury.
Z lektury dokumentów będących w posiadaniu "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że kontrolerzy NIK zakwestionowali umowę ugody, którą podpisano ze spółką M. Według NIK zalegała ona z 7 milionami złotych czynszu za zajmowane bez umów najmu pomieszczenia. Ostatecznie PKP zadowoliły się kwotą 50 tysięcy złotych i obietnicą, że firma je opuści.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Dziennik Gazeta Prawna"/kl/jj