MON dopiero jesienią zorientował się, że wozy są za słabo przygotowane do wojny i w ostatniej chwili chce ulepszyć pojazdy, podaje "Dziennik". . Na ekspresowe wykonanie zamówienia zgodziła sie tylko izraelska firma Rafael. Problem w tym, że jej pancerz okazał się dla Rosomaka za ciężki. Oznacza to, że nasi zołnierze będą używali źle zabezpieczonych transporterów do momentu aż zostanie dostarczona lżejsza wersja pancerza, pisze "Dziennik".
"Dziennik"/ arturu/pul