Tydzień temu "Gazeta Wyborcza" ujawniła historię Anety Krawczyk, byłej radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i dyrektorki biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego. Kobieta powiedziała, że w zamian za usługi seksualne dla przewodniczącego Leppera i posła Łyżwińskiego dostała pracę w Samoobronie. Jej relację potwierdziły historie innych kobiet, które pracowały u posła Łyżwińskiego lub odrzuciły propozycje pracy ze względu na towarzyszący im seksualny szantaż.
Już po ukazaniu się artykułu w "Gazecie Wyborczej" Aneta Krawczyk powiedziała ponadto, że Stanisław Łyżwiński jest ojcem jej najmłodszej córki. Badania genetyczne nie potwierdziły jednak tej informacji.