W ramach akcji na billboardach w miastach -gospodarzach pojawiły się plakaty, a Straż Graniczna informuje kibiców wjeżdżających do Polski o tym, co grozi za wykorzystywanie seksualne nieletnich w naszym kraju - mówi koordynatorka kampanii i psycholożka, Maria Keler-Hamela. Jej zdaniem, istnieje niebezpieczeństwo, że osoby przyjeżdżające z innych krajów mogą czuć się w tej dziedzinie bezkarne, gdyż nie znają prawa, obowiązującego w Polsce i planują tu jedynie krótki pobyt.
Kampania ma również trafić do ludzi młodych w wieku 13-18 lat. Organizatorzy chcą uzmysłowić młodzieży, jak niebezpieczna jest prostytucja i jej najnowsza odmiana - sponsoring. Maria Keler-Hamela mówi, że chodzi o to, by uświadomić młodym ludziom konsekwencje takich zachowań.
W akcję "Nie przegraj" angażuje się również policja. Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji mówi, że problem wykorzystywania dzieci i młodzieży jest poważny, szczególnie w trakcie tak dużej imprezy, jaką będą mistrzostwa w piłce nożnej. Podkreśla, że z doświadczeń innych krajów, organizujących podobne imprezy, wynika, że nasila się wtedy zjawisko prostytucji. Czasem jej ofiarami padają nieletni, najczęściej w wieku między 13 a 18 rokiem życia. Grażyna Puchalska przypomniała, że współżycie z osobami nieletnimi, korzystanie z prostytucji dzieci lub nakłanianie do niej, jest przestępstwem.
W kampanię "Nie przegraj" zaangażowało się wiele instytucji, w tym ministerstwo edukacji, władze samorządowe miast-gospodarzy oraz MSW. Banery, plakaty i ulotki pojawią się w Polsce i na Ukrainie, gdzie odbywa się część meczy w ramach Euro 2012. Materiały są przygotowane w trzech językach: polskim, angielskim i rosyjskim.
IAR