"Nigdy w Polsce nie działo się to co teraz. Jesteśmy największym placem budowy w Europie. Na 1700 kilometrów dróg już podpisaliśmy umowy, a 1400 kilometrów jest już w realizacji" - mówi dyrektor.
Lech Witecki podkreśla, że prace trwają nawet zimą: -"Namioty, nagrzewnice są na naszych budowach po to, żeby obiekty mostowe i podbudowy zostały zbudowane jeszcze zimą. Wiosną zajmiemy się wylewaniem asfaltu" - mówi Lech Witecki.
Dyrektor GDDKiA podkreśla, że w Polsce próbujemy obecnie w trzy lata zrealizować program, który powinno się zacząć 20 lat temu. Na pewno wystąpią więc trudności. Dodaje jednak, że nie będzie litości dla wykonawców jeśli chodzi o wywiązywanie się z terminów. -"Pamiętajmy, że firmy zgłaszając się do przetargów wiedziały jakie są terminy i że będzie trudno. Każdy był w stanie sobie wyobrazić, że kiedy buduje się jednocześnie tysiąc kilometrów autostrady mogą wystąpić problemy z dostępnością masy bitumicznej, czy kruszyw" - mówi Lech Witecki.
Budowniczowie zapewniają, że polscy kierowcy poczują komfort podróżowania autostradami pod koniec 2011 i na początku 2012 roku.