Największe żniwo mróz zbiera na Ukrainie. Tam zamarzło 101 osób. Do szpitali trafiło 1600 osób z powodu odmrożeń i wychłodzenia organizmu. W całym kraju udostępniono niemal 3 tysiące noclegowni i zapowiada się otwarcie kolejnych.
W Polsce w ciągu ostatniego tygodnia w wyniku mrozów zginęło 37 osób. Miniona noc była najmroźniejsza tej zimy - na Pogórzu Dynowskim na Podkarpaciu termometry pokazały minus 37 stopni, a w Jabłonce na Orawie - minus 36.
Rekordowe mrozy odnotowano też w Czechach. Na Wyżynie Szumawskiej w południowo-zachodniej części kraju minionej nocy temperatura osiągnęła minus 38 stopni Celsjusza.
W Bułgarii w kilku miejscach zamarzł Dunaj. W ciągu tygodnia w wyniku mrozów zmarło w tym kraju 16 osób. Większość to mieszkańcy wsi i małych miejscowości, mieszkający często w nieogrzewanych domach. Dodatkowe opady śniegu uniemożliwiają też naukę uczniom - ponad tysiąc szkół w Bułgarii jest zamkniętych.
Śnieg pojawił się też niespodziewanie w Rzymie, na przedmieściach spadło nawet 5 centymetrów białego puchu. Władze Włoch wezwały kierowców, by w miarę możliwości nie wybierali się do środkowej części kraju, w największym stopniu dotkniętej śnieżycą. Problemy są też na liniach kolejowych w Bolonii i okolicach oraz na jednej z linii pod Rzymem. Z kolei w górach w Piemoncie temperatury spadły poniżej 30 stopni Celsjusza.
Śnieg spadł też niespodziewanie w angielskim Chesham. We Francji zima daje się we znaki głównie mieszkańcom wschodniej i środkowej części kraju. Jeżeli zimowa aura się utrzyma, Francuzi prawdopodobnie zużyją rekordową ilość energii elektrycznej do ogrzewania. Władze Bretanii i Lazurowego Wybrzeża już poprosiły mieszkańców o wyłączanie prądu przynajmniej na 4 godziny dziennie, by uniknąć przerwy w dostawach.
Najbliższej nocy temperatury w Europie Wschodniej i Środkowej mają utrzymywać się w granicach od minus 25 do minus 30 stopni Celsjusza.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/AFP/wcześn./to/OK
