Polskie kino ma coś ważnego do powiedzenia. - takie opinie zebrała reporterka Polskiego Radia po zakończeniu Festiwalu Polskich Filmów w Los Angeles.
Podczas tygodniowego przeglądu pokazano 40 filmów, między innymi nagrodzone głównym laurem - hollywoodzkim Orłem â?ľJestem" Doroty Kędzierawskiej. Impreza, mimo reklam, przyciągnęła jednak głównie polską widownię.
Paul Ryan - operator między innymi filmu Redforda â?ľZaklinacz koni" - twierdzi, ze polskie kino jest cenione przez fachowców w Hollywood, ale wymienia nazwiska tylko starszych polskich reżyserów, jak Andrzej Wajda, czy Krzysztof Kieślowski, lub średniego pokolenia jak Krzysztof Krauze, których filmów nie było na festiwalu.
â?ľPolskie kino zawsze kojarzyło się nam z czymś na wysokim poziomie. Poznałem je kino przede wszystkim podczas studiów w szkole filmowej. Dla nas to kino jest bardzo artystyczne - ludzie którzy myślą poważnie o sztuce filmowej tak właśnie je oceniają" - powiedział Paul Ryan Polskiemu Radiu.
Studenci z katowickiego wydziału operatorskiego Uniwersytetu Śląskiego zrobili pierwszy krok - pokazali swoje etiudy mistrzom sztuki operatorskiej z Hollywood i zdobyli znakomite oceny.