Kościół nie jest schronieniem dla smutnych ludzi, lecz domem radości. Przypomniał o tym papież Franciszek podczas południowego spotkania z pielgrzymami na "Anioł Pański", które zakończyło tradycyjne poświęcenie
figurek Dzieciątka Jezus do szopek rzymskich dzieci.
"Jak wielkie by nie były nasze ograniczenia i nasze zagubienie", mówił papież, "nie wolno nam chwiać się w obliczu trudności naszych własnych słabości". "Przeciwnie, wezwani jesteśmy, by umocnić nasze ręce, utwierdzić nasze
kolana, mieć odwagę i nie lękać się, albowiem nasz Bóg ukazuje zawsze wielkość swojego miłosierdzia".
Franciszek zachęcił, by nie zostawiać samych, tych, którzy są smutni, lecz modlić się za nich sprawić, by poczuli ciepło wspólnoty. Błogosławiąc figurki przyniesione przez rzymskie dzieci, papież Franciszek poprosił, by w czasie modlitwy przed szopkami, pamiętały o nim tak, jak ona będzie pamiętać o nich. Na koniec Franciszek złożył życzenia świąteczne.
IAR
