Prezydent Francois Hollande oświadczył, że nowe prawo przyniesie korzyść "całemu społeczeństwu". Zdaniem ministra do spraw rodziny Dominique Bertinnoti, jest to "ważny krok w kierunku zrównania praw". Polityk odrzucił zarzuty, że ustawa jest niszcząca dla rodziny. Według niego, jest ona formą ochrony prawnej.
Petycję przeciwko proponowanym zmianom podpisało ponad tysiąc burmistrzów francuskich miast. W 75 miastach i miejscowościach odbywały się demonstracje przeciwko nowym przepisom.
Przepisy ustawy podzieliły sam rząd - niektórzy jego członkowie chcieli, by wprowadzono do nich zapisy, oferujące finansowanie sztucznego zapłodnienia par gejowskich z budżetu państwa.
IAR
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.