40 procent lotów transatlantyckich i 30 procent lotów na krótszych połączeniach zostało odwołanych w wyniku akcji protestacyjnej pilotów, stewardes i personelu naziemnego Air France. Związki zawodowe pilotów zapowiadają zaostrzenie konfliktu skarżąc się na kompletny brak reakcji ze strony władz. Pasażerom najbardziej daje się we znaki odwoływanie lotów w ostatniej chwili. Dzisiaj na lotnisku Roissy Charles de Gaulle pod Paryżem miało to miejsce w przypadku połączeń krajowych, a także na liniach z miastami we Włoszech, w Maghrebie, na Bliskim Wschodzie. Przyczyną akcji jest protest przeciwko planom nowego prawa gwarantującego pasażerom obsługę w minimalnym stopniu w przypadku strajków, co szczególnie dotkliwie daje się we znaki w czasie wakacji i ferii. Dzisiaj dodatkową uciążliwością są opóźnienia spowodowane intensywnymi opadami śniegu. Paryż przykryty jest kilkucentymetrową warstwą białego puchu.
IAR