Choć zdaniem obserwatorów, decyzja Hollande'a wycofania 3400 żołnierzy komplikuje strategię NATO w Afganistanie, Sojusz nie zostanie przez Francuzów pozostawiony bez pomocy. Na czym będzie ona polegała dowiemy się w trakcie jutrzejszego szczytu. Komentatorzy podkreślają, że pomoc będzie dla Francji kosztowna. Oprócz wsparcia finansowego jedną z form pomocy będzie szkolenie afgańskich wojsk i policji. Wynika to z podpisanego w tym roku przez Francję i Afganistan traktau o przyjaźni i pomocy, który przewiduje prowadzenie takich szkoleń. Francuzi zaczynają już liczyć koszty całej operacji. Komentator dziennika "Aujourd'hui", podkreśla, że oprócz przewiezienia żołnierzy trzeba będzie przetransportować 900 pojazdów, 1500 kontenerów oraz odrzutowce i helikoptery. Twierdzi - opierając się na opiniach ekspertów - że wycofanie wojsk potrwa znacznie dłużej i nie ma szans by zakończyło się do końca roku. Francuzi liczą, iż podczas szczytu NATO dojdzie także do porozumienia w sprawie Syrii.
IAR