Nicolas Sarkozy wygłosił krótkie oświadczenie po porannym, zwołanym w trybie pilnym spotkaniu z udziałem premiera i kilku ministrów.
Szef państwa potępił "barbarzyński i obrzydliwy czyn", którego ofiarą padła niewinna osoba. Ocenił, że "mamy do czynienia z osobnikami, którzy nie odczuwają żadnego szacunku dla ludzkiego życia. Zamordowali z zimną krwią 78-letniego, chorego człowieka, któremu uniemożliwili wcześniej przyjmowanie lekarstw."
Nicolas Sarkozy odpowiedział również pośrednio na zarzuty, według których śmierć Michela Germaneau mogła być zemstą za czwartkową akcję przeciwko Al Kaidzie w tym regionie, przeprowadzonej przez armię mauretańską z udziałem żołnierzy francuskich. Zdaniem prezydenta, Francja miała "obowiązek" przeprowadzenia tej akcji, by "spróbować uratować Michela Germaneau".