W całym kraju odwołano około 40 procent lotów, a na paryskim lotnisku Charles de Gaulle - połowę. Problemy są też z komunikacją kolejową. Na tory może dziś wyjechać tylko połowa pociągów.
Związki zawodowe zaplanowały na dziś w całej Francji przeszło 230 demonstracji ulicznych. Organizatorzy mają nadzieję, że weźmie w nich udział więcej ludzi, niż w poprzednim dniu protestu 7 września. Wtedy na ulice wyszło przeszło milion osób. Prezydent Nicolas Sarkozy twierdzi, że oszczędności są konieczne, aby zmniejszyć deficyt budżetowy.
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.