34 stopnie w Paryżu, 33 w Lyonie i Strasburgu i nawet 35 stopni w części Alzacji położonej na południe od Strasburga - taką temperaturę zanotowano we Francji po południu. Prefekci ośmiu dotkniętych upałami departamentów wprowadzili w życie niektóre punkty rządowego planu walki ze skutkami wysokiej temperatury. Plan ten obejmuje między innymi utworzenie specjalnych miejsc, gdzie osoby najbardziej wrażliwe - a więc głównie ludzie starsi i chorzy - mogą szukać ochłody.
W związku z upałami i słabym wiatrem, pojawiają się również inne zagrożenia. W Paryżu i w Lyonie ogłoszono pierwszy poziom zagrożenia nadmierną zawartością ozonu w atmosferze.
Podczas gdy liczni Francuzi boją się zbyt wysokiej temperatury, inni na tym zjawisku zarabiają. Na ulicach, a zwłaszcza w miejscach odwiedzanych przez turystów, kwitnie handel lodami, wodą mineralną, a nawet wachlarzami i przenośnymi wentylatorkami na baterie.
We Francji ma być bardzo gorąco co najmniej do niedzieli.