Powybijane szyby w oknach samochodów, karoserie zniszczona jak po uderzeniach młotkiem, połamane gałęzie drzew na drogach - oto widok po przejściu ulewy połączonej z wichurą i z gradem wielkości kul bilardowych. W Sochaux grad uszkodził dachy i szyby w oknach zakładów Peugeota. Dyrekcja zdecydowała się zamknąć fabrykę do czasu usunięcia szkód. Kilkadziesiąt nowych samochodów zaparkowanych na zakładowym parkingu zostało poważnie uszkodzonych. W sąsiednim Montbeliard, jak podaje tamtejsze merostwo, kilka tysięcy samochodów zostało uszkodzonych przez grad.
"To był potężny grad. To rzeczywiście robiło wrażenie. Wiele osób odniosło obrażenia. Apokaliptyczny widok" - relacjonują świadkowie.
Nikt nie został poważnie ranny W tym samym mieście grad wybił szyby w oknach dworca kolejowego i budynku podprefektury. Mer Montbeliard nakazał zamknięcie żłobków, przedszkoli, sal gimnastycznych oraz zamku, w którym mieści się muzeum.
