Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Gazeta Polska" - A.Gwiazda: "Trzeba wracać do źródeł"

0
Podziel się:

W zderzeniu z "Solidarnością" agentura poniosła zupełną klęskę - ocenia Andrzej Gwiazda. Jeden z legendarnych przywódców związku w rozmowie z "Gazetą Polską" mówi, że "Solidarność" była unikalnym związkiem zawodowym i jednym z najpiękniejszych w historii ruchów.

Gwiazda uważa, że Porozumienia Sierpniowe uważane w powszechnym odczuciu za zwycięstwo "Solidarności" były z jej strony bardzo daleko idącym kompromisem. Przyznaje zarazem, że nie tak dalekim jak ze strony komunistów. Dodaje, że zagrożenie, iż władze zastosują rozwiązanie siłowe było bardzo duże i były jednostki gotowe wykonać każdy rozkaz.
Gwiazda mówi, że wielu uczestników tamtych wydarzeń wiedziało, że w kierownictwie związku jest agentura. "Wiedzieliśmy, że Wiśniewski, ja byłem pewien, że Wałęsa również" - mówi Gwiazda.
Według niego, cała Solidarność od Sierpnia do stanu wojennego to jeden wielki spektakl klęski agentury. Mimo, że istniała od najwyższych stanowisk do najniższych struktur - w całości okazała się bezradna. Chociaż - dodaje Gwiazda - agenci ulokowani na kluczowych miejscach pełnili swoją rolę.
Pełny tekst wywiadu z Andrzejem Gwiazdą - w "Gazecie Polskiej".

"Gazeta Polska"/kry/magos

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)