Jeden z twórców "Solidarności", Andrzej Gwiazda, podkreślił, że nie można bagatelizować kontaktów z Służbą Bezpieczeństwa, jak czyni teraz wiele osób, w tym duchownych. SB potrafiła bowiem wykorzystać nawet najdrobniejsze informacje. Gwiazda zwrócił też uwagę, że dawni donosiciele są na ogół zamożniejsi i piastują wyższe stanowiska, niż ci, którzy odmówili współpracy z SB.
Jezuita, wykładowca w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego, ojciec Wacław Oszajca, powiedział, że zakaz wypowiadania się, nałożony na księdza Zaleskiego, nie rozwiązuje problemu lustracji i nie daje szans na przyszłość. Jezuita powiedział też, że jeśli dziennikarz działa zgodnie z etyką zawodową, to ma obowiązek ujawnić prawdę na temat instytucji kościelnych, nawet jeśli jest ona bolesna.
Katolicki dziennikarz Jan Pospieszalski podkreślił, że nie chce się przeciwstawiać decyzjom hierarchii kościelnej. Jawność i dostęp do archiwów jest jednak, jego zdaniem, czymś naturalnym, a próby jego zablokowania są skazane na niepowodzenie.
"Gazeta Polska" nr 23/Siekaj/magos