Nawet 20 procent przesyłek Poczty Polskiej jest dostarczane do adresatów z opóźnieniem. Tymczasem klienci, którzy dostali faktury po terminie ich płatności, nie mogą liczyć na łagodniejsze traktowanie - czytamy w "Gazecie Prawnej". Nieterminowe doręczenie rachunku nie usprawiedliwia bowiem zwłoki w uiszczeniu należności.
Sytuacja komplikuje się w przypadku rachunków za prąd czy telefon, gdzie trudno przewidzieć kwotę płatności. W takiej sytuacji, aby uniknąć odsetek, klient musi powiadomić wierzyciela o spóźniającej się fakturze.
"Gazeta Prawna"/kl/kal