Klienci banków, którzy przed laty biorąc kredyty zapomnieli się z nimi rozliczyć, są coraz częściej zaskakiwani wezwaniami do zapłaty - pisze "Gazeta Prawna".
Bankowcy pozbywają się kłopotu i sprzedają złe kredyty firmom windykacyjnym oraz wyspecjalizowanym funduszom, które energicznie odzyskują te należności. Według dziennika, w tym roku łączna wartość niespłacanych kredytów sprzedanych przez banki może sięgnąć 6 miliardów złotych.
Przy okazji więcej pracy ma arbiter bankowy, do którego wpływa wiele skarg na wysokość odsetek naliczonych od przeterminowanego zadłużenia. Jak pisze "Gazeta Prawna", jeśli ktoś nie spłacił nawet minimalnej kwoty kredytu, musi się liczyć z dotkliwymi konsekwencjami: karnymi odsetkami, obciążeniem kosztami windykacji i miejscem na czarnej liście w Biurze Informacji Kredytowej.
GP/kal