39 procent ankietowanych uznało, że kandydat na prezesa NBP nie gwarantuje jego niezależności, a przeszło 42 procent nie miało wyrobionego zdania. Sondaż przeprowadzono przedwczoraj na reprezentatywnej próbie 1004 osób.
Gazeta zamieszcza też opinie ekonomistów na temat Sławomira Skrzypka. Analitycy z banku BPH napisali w swoim raporcie, że niektóre wypowiedzi kandydata mogą spowodować reakcję na rynku walutowym. Gdyby na przykład zasugerował, że byłby skłonny widzieć słabego złotego, to można się spodziewać osłabienia naszej waluty.
Ekonomista z Meryll Lynch w Londynie, Radosław Bodys uważa, że kandydatura Skrzypka nie jest optymalna, ale też nie jest jednoznacznie negatywna. Pierwsza reakcja rynków była trochę nerwowa, ale nałożyło się na nią pogorszenie nastrojów inwestorów w regionie.
Lars Christensen z Danske Bank oczekuje, że Sławomir Skrzypek będzie miał luźniejsze poglądy w polityce monetarnej niż Leszek Balcerowicz. Jego poglądy nie będą jednak miały decydującego wpływu na decyzje Rady Polityki Pieniężnej.
"Gazeta Prawna" 09 01/Siekaj/pul