Dziennik przypomina, że od 1 stycznia 2010 roku europejscy przewoźnicy będą mogli wozić pasażerów po polskich torach. To efekt otwarcia unijnego rynku przewozów pasażerskich.
Zdaniem gazety, w zapełnieniu niemieckich pociągów może pomóc wspólna oferta z Lufthansą, która będzie zainteresowana zdobyciem klientów dla nowego lotniska pod Berlinem. Jednak obecny monopolista, PKP Intercity zapowiada, że do konkurencji jest dobrze przygotowany, a do Berlina polskimi kolejami jedzie się w optymalnym czasie i najlepszymi wagonami.
"Gazeta Prawna" podkreśla , że w praktyce na konkurencję w przewozach kolejowych w całej Polsce, a nie tylko na trasach międzynarodowych jeszcze poczekamy. Jak ocenia dyrektor z Zespołu Doradców TOR Adrian Furgalski, wysokie stawki dostępu do torów dyktowane przez PKP i niechęć lokalnych samorządów do wpuszczenia na rynek regionalnych połączeń rywali dla własnych spółek przewozowych sprawi, że na rewolucję na torach możemy poczekać nawet kilka lat.
IAR/"Gazeta Prawna"/as/łp
