Przyszła minister w tworzącym się rządzie Donalda Tuska zaznacza, że choć zmiany w edukacji są konieczne, to nie mogą być rewolucyjne. Katarzyna Hall mówi, że w Gdańsku, którego jest wiceprezydentem, odpowiednie przydzielenie liczby etatów do liczby uczniów zostało rozłożone na trzy lata, ponieważ tyle trwa cykl edukacyjny.
Katarzynie Hall wtórują eksperci - rozmówcy "Gazety Prawnej". Zaznaczają oni, że radykalnych reform wymaga Karta Nauczycuela. Szybkich zmian wymaga system szkolnictwa zawodowego, ponieważ w Polsce brakuje 250 tysięcy specjalistów. W opinii specjalistów nie należy natomiast likwidować gimnazjów. Wystarczy poprawić w nich warunki nauczania na przykład poprzez tworzenie mniejszych szkół i klas. Szczegóły w "Gazecie Prawnej".
"Gazeta Prawna"/kl/jędras